Genshin Impact – Recenzja
Genshin impact torchę recenzja
Zelda Breath of the wild z możliwością gry w kooperacji. Tak w dużym uproszczeniu i trochę złośliwie można by było w skrócie opisać Genshin impact. Dzieło miHoYo nie jest typowym MMORPG jak np. WoW czy Guild Wars. Co prawda tutaj również mamy duży otwarty świat, npc, zadania, przedmioty do zebrania i rozwój postaci. Wyróżnia ją jednak bardzo istotna rzecz, a mianowicie to, że w świecie gry nie spotykamy innych graczy. Cały świat jest dostępny tylko i wyłącznie dla nas, a gra z innymi jest tutaj całkowicie opcjonalna.
Nie bezpowodu wspomniałem tutaj o Zeldzie z Nitendo, bo twórcy bardzo inspirowali się tym tytułem. Mamy tu kolorowy rozległy świat z bajkową grafiką, pasek wytrzymałości, który spada przy pływaniu, walce i innych czynnościach oraz możliwość wspinania się na praktycznie każdą możliwą powierzchnię. Nie może w tym wszystkim zabraknąć również zręcznościowej walki i różnorodnych przeciwników, ale o walce później. Określenie Genshin Impact jako podróbką Zeldy nie jest jednak zbyt dobre, bo obie gry mimo wszystko trochę się różnią.
Sama estetyka gry, mimo że trochę podobna do Breath of the Wild to jednak tutaj grafika jest tyle komiksowa co bardziej w stylu anime. Inna sprawa to brak ograniczenia się tylko do jednej postaci naraz. W grze jest dostępna całkiem spora liczba postaci, bo jest ich aż 23. Grając w czasie rzeczywistym, możemy mieć w party 4 postacie. Każda z nich leveluje, ma swoje umiejętności i ataki. Pomysł z zerwaniem z tradycyjnego modelu, w którym jest jeden bohater dosyć dziwny, ale ma to swój urok. Granie tylko jedną postacią nie ma raczej sensu, ponieważ żeby mieć jakieś szanse z trudniejszymi przeciwnikami, trzeba żonglować postaciami, by móc wyprowadzać mordercze comba.
Historia
Genshin Impact opowiada o dwóch bliźniakach przybywających do Teyvat (teren, na którym rozgrywa się gra). Jak to w tych grach bywa, pojawia się tajemnicza Bogini, która porywa jedno z rodzeństwa, a drugie pokonuje w walce i tak oto lądujemy w świecie gry. By odzyskać swojego brata lub siostrę będziemy, musieli stanąć z coraz to nowymi trudnościami i pokonać wszelkie przeciwności losu. Fabuła brzmi dosyć banalnie, ale nie jest tak tragiczna, jak w dawniejszych grach MMORPG. Na plus można zaliczyć barwne i zapadające w pamięć postacie.
Trochę o świecie
Teyvat, tak nazywa się świat, do którego przyjdzie nam zawitać. Na mapie znajduje się 7 regionów i każdy z nich jest powiązany z odpowiednim archonem. Polega to mniej więcej na przypisaniu odpowiednich żywiołów regionu i postaci, która będzie się nimi posługiwać. Żywioły to: anemo (wiatr), geo (ziemia), electro (błyskawice), dendro (natura), hydro (woda), pyro (ogień), cryo (lód). Podział jest standardowy, ale w tym wypadku niemal kluczowy dla rozgrywki, gdyż w walce to właśnie odpowiednie dostosowanie żywiołów będzie decydowało o zwycięstwie.
Genshin Impact jest sandoxem, więc nie zabraknie nam eksploracji dużego świata. Aktywności są tutaj dosyć typowe jak dla gier zeldo podobnych, czyli walka z większymi i mniejszymi przeciwnikami, wykonywanie zagadek środowiskowych, przeszukiwanie skrzynek z przedmiotami itd. Na praktycznie każdym kroku mamy jakieś surowce do zebrania, a te z kolei posłużą nam do ulepszania naszego bohatera. Ze zbieranych przedmiotów możemy się także pobawić system craftingu, który obejmuje gotowanie, kowalstwo, alchemie i inne. Każda wytworzona mikstura czy ugotowana potrawa znajdzie swój pożytek w naszej rozgrywce.
Mikropłatności
Mówiąc o skrzynkach, wiele graczy narzekało, że w grze znajduje się mechanika gacha. System ten polega na skłanianiu gracza do wydawania pieniędzy, za które może nabyć losowy przedmiot, ot co taki hazard. Opinie na ten temat były bardzo podzielone. Jedni uważają, że można bez problemu grać bez tych płatności i wcale nie odczujemy tego jakoś w rozgrywce. Inni gracze uważają, że na późniejszym etapie nie ma szans coś osiągnąć bez płacenia. I jedni i drudzy mają trochę racji, bo grę można spokojnie ukończyć, dobrze się bawiąc i nie płacić przy tym ani grosza, ale jeżeli mamy większe ambicje by wymaksować postacie i nabyć mocne przedmioty to raczej się nie obejdzie bez płacenia. W grze występuję również dobrze znana fanom Fortnite czy Warzone przepustka bitewna. Pojawia się opcja darmowa oraz premium z dodatkowy bonusami.
Na czym zagramy w Genshin Impact?
Gra jest dostępna oczywiście na Konsolach, komputerach PC, Switch, ale również na smartfonach z systemem Android oraz IOS i to właśnie na telefonach robi największą furorę. Chiński producent doskonale wie, gdzie są największe pieniądze, jeśli chodzi o rynek gier. To właśnie dlatego tak bardzo celuje w gry mobilne, ale przy okazji jest na tyle dobrze dostosowana, że można w nią grać także na innych platformach. Zaraz po premierze, Genshin Impact stało się jedną z najlepiej dochodowych gier na app store, więc cel MiHoYo został wykonany perfekcyjnie. Hit ten można porównać do Fortnite, który, mimo że jest zupełnie inną grą, to również jest dostępny na większości platformach oraz dużo zarabia dzięki smartfonom. Warto dodać, że samo Hit z Chin stał się poważnym konkurentem dla Fortnite i świeżo po premierze osiągał większą oglądalność na Twitchu.
Genshin Impact Wymagania
PC:
Zalecane:
- System operacyjny – Windows 7 SP1 64 bit, Windows 8.1 64 bit, Windows 10 64 bit
- Procesor – Intel Core i7 lub AMD Ryzen 7, bądź lepsze
- Pamięć – 16GB RAM
- Grafika: NVIDIA GeForce GTX 1060 6GB bądź lepszy
- DirectX 11
- Wolne miejsce na twardym dysku – 30GB
Minimalne:
- System operacyjny – Windows 7 SP1 64 bit, Windows 8.1 64 bit, Windows 10 64 bit
- Processor – Intel Core i5 lub AMD Ryzen 5 bądź lepszy
- Pamieć – 8GB RAM
- Grafika: NVIDIA GeForce GT 1030 bądź lepsza
- DirectX 11
- Wolne miejsce na twardym dysku – 30GB
Android
Zalecane:
- CPU – Qualcomm Snapdragon 845, Kirin 810 bądź lepszy
- Pamięć – 4GB RAM
- System operacyjny – Android 8.1 i wyższe
- Pojemność – 8GB
Minimalne:
- wymagania dotyczące zgodności z Arm v8a 64 bit
- Pamięć – 3GB RAM
- System operacyjny – Android 7.0 i wyższe
- Pojemność – 8GB
System IOS:
- Iphone powyżej 8+
- iPad Air (3 generacja), iPad mini (5 generacja), iPad Pro od drugiej generacji wzwyż
Podsumowanie
Grę na pewno warto wypróbować, zwłaszcza że jest za darmo i możemy w nią zagrać, gdziekolwiek wystarczy, że mamy ze sobą telefon. Dla fanów gier typu ostatnia Zelda jest to pozycja raczej obowiązkowa, ale również myślę, że inni gracze będą się z nią dobrze bawili. Trzeba się liczyć z pewnymi mikropłatnościami, jeżeli chcemy grać w endgame albo z poświęceniem mnóstwa swojego czasu. Nie mniej wątek główny można spokojnie ukończyć, nie płacąc i warto, chociażby dlatego grę sobie pobrać.
[…] Genshin Impact […]