Crash Bandicoot 4: It‘s About Time – nadchodzi!

Crash Bandicoot 4: It’s About Time to nadchodząca gra platformowa opracowana przez Toys for Bob i wydana przez Activision. Jest to ósma część serii Crash Bandicoot i czwarta, jeżeli chodzi o oś fabularną, stanowiąca kontynuację Crash Bandicoot N. Sane Trilogy, która rozgrywa się bezpośrednio po wydarzeniach z Crash Bandicoot 3: Warped. Premiera odbędzie się 2 października 2020 roku.
Fabuła
Gra jest kontynuacją N. Sane trylogy, pomijając tytuł The Wrath of Cortex wydany m.in. na playstation 2. It’s About time, zabiera nas dekady po wydarzeniach z Warped. Dr Cortex, dr N. Tropy i Uka Uka uciekają ze swojego więzienia czasoprzestrzennego i tworzą rozerwanie w tkaninie czasu, robiąc to, odsłaniają multiwers. Crash i Coco muszą zjednoczyć się i współpracować z czterema Maskami Kwantowymi, aby zapobiec kryzysowi i przywrócić porządek.
Rozgrywka w nowym Crash Banicoot
Nie dawno do sieci trafiło video ukazujące rozgrywkę w nowym crashu i mogliśmy my tam zobaczyć dwa poziomy, w których wcieliliśmy się oczywiście w crasha, ale również w… dr. Cortexa. Gameplay crashem wyglądał bardzo podobnie do tego, co już znamy z poprzednich części, czyli postać jest bardzo mobilna, skacze i pokonują kolejnych przeciwników klasycznym tornadem. Z kolei Cortex to całkowicie inna para kaloszy, główny antagonista nastawiony jest na kombinowanie i zamienianie przeciwników w platformy, które posłużą mu do pokonywania większych odlegości. Sposób grania doktorkiem nie jest może tym, do czego przyzwyczaiły nas poprzednie części, jednak będzie to miła odskocznia szybkiej rozgrywki.
Poziomy, które były przedstawiane to mapka, w której uciekaliśmy w stronę kamery w klasyczny już sposób dla serii przed dinozaurem. Inny poziom to śnieżna kraina, w której dominował kamera jak to w przypadku platformówek, czyli z boku. Jednym z nowości jest również to, najprawdopodobniej w tej części będzie również określona ilość owoców wumpa do zebrania, w lewym górnym rogu możemy zauważyć, ile jeszcze nam ich brakuje to maksymalnego poziomu, a i po porażce licznik cofa się do ilości owoców z ostatniego punktu zapisu. Zapewne będzie to kolejny sposób do maskowania gry na 100%, o ile autorzy z niego nie zrezygnują.
Na owym pokazie mogliśmy dostrzec przerywniki filmowe, które prawdopodobnie będą się pojawiały nieco częściej w czwartej części. Jak pamiętamy z poprzednich Crash’ów, ograniczały się one w sumie jedynie do wprowadzenia i zakończenia gry. Oba poziomy, jeżeli chodzi o poziom graficzny, były bardzo ładne i nie ma się w zasadzie, do czego przyczepić.
Poniżej znajduję się 4 minutowy zapis z rozgrywki zarówno crash’em jak i Cortexem.